O demokracji i kobietach w demokracji – historia i dzień dzisiejszy.
(powtórka z historii i w. o s.)
Demokracja – słowo pochodzi z języka greckiego, dḗmos znaczy lud, krátos znaczy władza, dosłownie – rządy ludu, ludowładztwo.
https://niepoprawni.pl/blog/joe-chal/joe-chal-czy-na-pewno-wiesz-wszystko-o-demokracji
Termin demokracja używany jest obecnie w 4 znaczeniach:
https://slideplayer.pl/slide/1278099/
I właśnie to czwarte znaczenie nas interesuje ponieważ demokracja społeczna i ekonomiczna jest doktryną naszej konstytucji (czyli ustawy zasadniczej).
https://www.slideshare.net/Monika1008/demokracja
https://sites.google.com/site/antycznagrecjanazaliczenie/home/demokracja-atenska
Za wzorzec demokracji uważa się miasto-państwo Ateny (V wiek p.n.e.) w którym wszyscy obywatele mieli równe prawa polityczne. Tu należy uściślić że kobiety nie były obywatelami, podobnie jak niewolnicy. I tu znów należy wspomnieć że niewolnicy mogli się wykupić od swojego pana (można wywnioskować z tego że niewolnictwo wyglądało inaczej niż te które znamy z filmów o Stanach Zjednoczonych, czy z serialu "Niewolnica Isaura"), często byli wyzwalani przez swoich panów. Oni sami nie stawali się obywatelami, ale ich dzieci już tak. Kobiety jednak takiej możliwości nie miały.
We wspomnianych Atenach wprowadzono losowania urzędów z pośród wszystkich obywateli. Za sprawowanie funkcji publicznych wynagradzano obywateli co umożliwiało udział w rządach ubogiej warstwy ludności. Wylosowani urzędnicy byli kadencyjni.
Przejdźmy do historii prawie najnowszej czyli do chwili kiedy Polska po 123 latach zaborów odzyskała niepodległość.
https://joemonster.org/art/42543
Jest 11 listopad 1918 w lesie Compiègne [Kompień] we Francji uzgodniono zawieszenie broni między Niemcami a państwami Ententy. Zawieszenie broni wchodziło w życie o godzinie 11:00 (jedenasta godzina, jedenastego dnia, jedenastego miesiąca) to moment uważany za koniec Wielkiej wojny bo wtedy tak nazywano I Wojnę Światową.
http://licealista.pl/dwudziestolecie-miedzywojenne/
18 stycznia 1919 r. w Paryżu rozpoczęły się obrady konferencji pokojowej. Polskę reprezentowali – Roman Dmowski oraz Ignacy Paderewski i to oni 28 czerwca 1919 roku podpisali Traktat Wersalski na mocy którego Polska powróciła na mapę Europy.
https://historyczni2013.blogspot.com/2014/03/konstytucja-marcowa-17-marca-1921-r.html
Konstytucja jest prawem najpierwszym (śmieszne określenie ale ma bardzo ważne znaczenie – oznacza że żaden akt prawny [ustawa, dekret, rozporządzenie] nie może być sprzeczny z ustawą zasadniczą czyli konstytucją). Najpierw 28 listopada 1918 roku Naczelnik Państwa Józef Piłsudski wydał dekret o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego i później Ustawa z 17 marca 1921 roku Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej Polski nadaje kobietom równe z mężczyznami prawa wyborcze.
https://historia.uwazamrze.pl/artykul/1149167/kobiety-ktore-daly-polkom-prawo-wyboru
Angielskie słowo suffrage [safridż] znaczy ‘prawo głosu’, ‘głosowanie’. Sufrażystkami nazywano działaczki ruchu kobiecego w drugiej połowie XIX w. i na początku XX w., głównie w krajach anglosaskich czyli USA i Wielkiej Brytanii, walczące o prawa wyborcze dla kobiet. W 1919 roku Kongres USA przyjął XIX poprawkę do konstytucji przyznającą kobietom prawo głosu. Wcześniej bo w 1918 roku kobiety w Wielkiej Brytanii uzyskały ograniczone, a 1928 — pełne prawa wyborcze. Ale pierwszymi kobietami które mogły brać udział w głosowani w Europie były Finki a było to w 1906 roku.
Drugi biegun.
https://v.wpimg.pl
W 2005 roku prawo wyborcze dostały kobiety w Kuwejcie, a 12 grudnia 2015 roku mieszkanki Arabii Saudyjskiej mogły po raz pierwszy wziąć udział w głosowaniu. Tu należy zaznaczyć że zarówno Kuwejt jak i Arabia Saudyjska to monarchie w których działalność polityczna jest zakazana a głównym źródłem prawa jest szariat czyli interpretacja zapisów Koranu, a Arabii Saudyjskiej powszechne wybory odbyły się po raz trzeci od zakończenia II Wony Światowej.
https://dzienniknarodowy.pl/postep-arabii-saudyjskiej-kobiety/
Powróćmy do kraju i Konstytucji Marcowej
http://www.sejm.pl/sejm7.nsf/komunikat
Artykuł 12
"Prawo wybierania ma każdy obywatel bez różnicy płci,który w dniu ogłoszenia wyborów ukończył lat 21, używa w pełni praw cywilnych i zamieszkuje w okręgu wyborczym przynajmniej od przedednia ogłoszenia wyborów w Dzienniku Ustaw."
Kontrowersje pojawiają się w artykule 20 (w obecnie obowiązującej konstytucji jest zapis którego sens jest taki sam) cyt.:
"Posłowie są przedstawicielami całego narodu i nie są krępowani żadnemi instrukcjami wyborców".
O co chodzi: logiczne jest że w sejmie posłowie głosują zgodnie ze swoim sumieniem, ale w czasie kampanii wyborczej partie polityczne wystawiające swoich kandydatów na posłów i poślinki składają pewne obietnice żeby wyborcy zagłosowali akurat na nich.
No i powstaje kłopot.
Nie trzeba sobie wyobrażać takiej sytuacji bo ona się dzieje: głosujemy na panią/pana X z partii Y. Osoba ta zdobywa tyle głosów że dostaje się do sejmu. Po zaprzysiężeniu staje się poślinką lub posłem i wypełnia mandat parlamentarzysty (bycie poślinką/posłem nie jest stosunkiem pracy, nie obowiązuje ich kodeks pracy, a za wypełnianie mandatu otrzymują dietę poselską) zmienia partię z której kandydował do parlamentu i realizuje program innej partii na którą przecież nie głosowaliśmy. Politycy kwitują to tekstem w stylu – "wyborcy zweryfikują postawę takiego posła w następnych wyborach".
Powiedzmy że takie tłumaczenie jest delikatnie mówiąc słabe. Nie jesteśmy super pamiętliwi, a nasza ordynacja wyborcza jest dosyć skomplikowana, ale o tym później bo to nie jedyna wada obecnej demokracji.
Wróćmy do historii czyli do momentu kiedy upadała demokracje dwudziestolecia międzywojennego.
historia/aktualnosci/artykuly/520465,zamach-majowy-1926-marszalek-pilsudski-przejal-wladze-walki-w-warszawie-zginelo-379-osob.htmlv" class="anchor">https://wiadomosci.dziennik.pl/historia/aktualnosci/artykuly/520465,zamach-majowy-1926-marszalek-pilsudski
Od początku II Rzeczpospolitej do zamachu majowego 16 razy zmieniały się rządy. Na czele ostatniego, wybranego 10 maja 1926, stał Wincenty Witos. Był to rząd koalicyjny składający się z dwóch partii - Chrześcijański Związek Jedności Narodowej i PSL „Piast” (złośliwcy mówili na niego Chjeno-Piast). Ten rząd nie był lepszy od poprzednich.
Czytałem różne opracowania o tym co się stało 12 maja 1926 roku. Większość z nich usprawiedliwia marszałka Józefa Piłsudskiego że to niechcący, że nie chciał, że samo tak wyszło... Zostawmy historykom ocenę tego, a skupmy się na skutkach.
Tragiczny bilans majowych walk to ok. 350 zabitych (blisko 200 żołnierzy i oficerów) oraz ponad 900 rannych. 14 maja zapada decyzja o zaprzestaniu walk, prezydent Wojciechowski ustępuje ze stanowiska, a rząd podaje się do dymisji. Zgodnie z konstytucją władzę w państwie przejmuje marszałek sejmu Maciej Rataj który 15 maja powołuje nowy rząd z Kazimierzem Bartlem na czele. Funkcję ministra spraw wojskowych obejmuje w nim Piłsudski, pełniąc ją w różnych rządach aż do śmierci czyli do 12 maja 1935 roku.
https://twojahistoria.pl
Nie rozumiem dlaczego pomijany jest fakt że skutkiem przewrotu majowego było powstanie obozu koncentracyjnego w Berezie Kartuskiej. Do tego obozu trafiało się na podstawie decyzji administracyjnej. Trafiali tam przeciwnicy polityczni głównie prawicowi działacze teoretycznie na trzy miesiące. O warunkach i sposobie spędzania czasu przez osadzonych niech świadczy nazwa – obóz koncentracyjny.
Co prawda było to osiem lat po przewrocie bo powstał 12 lipca 1934 roku i był on stworzony na mocy rozporządzenia prezydenta Ignacego Mościckiego z 17 czerwca 1934 roku, ale Piłsudski go zaaprobował, a pamiętamy że był ministrem spraw wojskowych czyli wicepremierem. No i istniał do wybuchu II Wojny Światowej.
Czasy od przewrotu majowego do wybuchu drugiej wojny światowej nie da się nazwać demokracją bo to był rodzaj dyktatury.
II wojna światowa – wiadomo.
Po niej był PRL gdzie dużo było mowy o demokracji, ale tamtego ustroju również nie da się nazwać demokracją chociaż kraje bloku wschodniego nazywane były pieszczotliwie demoludami.
https://knajpapodkrawatem.wordpress.com
I tak zgrabnie przeszliśmy do historii najnowszej.
https://www.mpolska24.pl/post/4152/szwajcarska-demokracja-bezposrednia-referendum
Takim ideałem demokracji jest demokracja Szwajcarska. Rządy w Szwajcarii są tylko na tyle scentralizowane, na ile to konieczne; i tak zdecentralizowane, jak to tylko możliwe. Szwajcarskie państwo federacyjne stosuje demokrację bezpośrednią, w której najwyższą władzę państwową sprawuje naród, a obywatele kreują prawo za pomocą referendum.
Niestety nie da się przenieść demokracji Szwajcarskiej na nasz grunt, bo inaczej sprawuje się władzę pośród niespełna 9 milionów ludzi a inaczej gdzie jest 38 milionów.
https://nexio.pl/blog/e-stonia-przyklad-skutecznej-informatyzacji-panstwa/
Za przykład na zróżnicowaniu skali posłużę się Estonią. Obywateli Estonii jest 1 milion 329 tysięcy ludzi (milion dorosłych). W 2004 roku władze założyły adresy email wszystkim dorosłym obywatelom i od tego momentu przy jego pomocy komunikują się z obywatelami.
Oczywiście na początku to były jakieś drobne sprawy, ale dzięki wieloletnim programom cyfryzacji w tej chwili Estonia jest liderem światowym e-państwa. Przytoczę tylko kilka rzeczy jakie można załatwić za pomocą internetu w Estonii: E-land register – czyli rejestr zawierający informacje o własności nieruchomości (w Polsce podobną rolę odgrywa rejestr ksiąg wieczystych – każdy kto załatwiał coś w sądzie w tym temacie wie że to droga przez mękę), głosowania online, wypełniania i przesyłania deklaracji podatkowych, Id-card (dowód osobisty z chipem – w komputerze znajduje się czytnik takiego chipa i dzięki temu podpisuje się dokumenty podpisem zaufanym) dzięki Id-card dostępna jest karta ubezpieczenia zdrowotnego, logowanie do banku, podpis cyfrowy, e-głosowanie, e-recepty (od 2009 roku).
E-justice (powoduje przyspieszenie procedur sądowych w wielu sprawach, ponieważ umożliwia wymianę informacji online pomiędzy policją, sądami, adwokatami, komornikami, uczestnikami różnych postępowań sądowych, pisma i wnioski można składać elektronicznie do tych instytucji), wszyscy uczniowie mają laptopy dzięki temu wszystkie podręczniki są w formie elektronicznej. Oczywiście istnieje e-dziennik.
https://www.chip.pl/2018/07/estonski-cud-informatyczny/
I tu przypowieść z naszego podwórka.
Po ogłoszeniu stanu epidemii dzieci przestały chodzić do szkoły. Nie pamiętam dokładnie ale bodaj po dwóch tygodniach przymusowych wakacji minister edukacji narodowej wydał zarządzenie – pamiętam że to był piątek – od najbliższej środy (czyli za 5 dni) nauczyciele mają realizować podstawę programową online.
Minister nie poinformował w jaki sposób mają się odbywać zajęcia z W-F – nie mogłem się powstrzymać od tej drobnej złośliwości ale rzeczony minister nie zapewnił przywdzianych kodeksem pracy narzędzi pracy (komputerów i dostępu do internetu) nauczycielom i zapomniał o uczniach bo w jego głowie wszystkie dzieci na których spoczywa obowiązek edukacyjny mają osobiste komputery i szeroko pasmowy internet.
Środa 8:00. Rozpoczynają się zajęcia. Nasz krajowy e-dziennik nie jest ujednolicony to znaczy większość nauczycieli korzysta z platformy Librus ale poza nim w użyciu są jeszcze 4 platformy.
Wróćmy do środy - godzina 8:15 – z platformą Librus nie ma kontaktu – nie można się zalogować – wiadomo – wina nauczycieli bo nagle całkiem sporo z nich chciała się w nim zalogować.
Durnie się tłumaczyli że jak prowadzić lekcje bez sprawdzenia obecności ? I tu znów należy się wyjaśnienie – dzienniki papierowe nadal istnieją i w nim jest manualny zapis obecności, ocen i uwag uczniów, są w nim również zapisane wszystkie dane o uczniu.
Nauczyciele uzupełniali Librusa co jakiś czas – co 2-3 dni i papierowy dziennik przekazywali sobie w czasie przerw z rąk do rąk, ale nie w czasie epidemii bo przecież pracowali online z własnych domów. Czwartek godzina 15:00 MEN ogłasza że Librus działa. 15:05 Librus zdechł. 19:00 komunikat MEN Librus działa – uprasza się nauczycieli żeby na raz wszyscy nie logowali się bo system znów zdechnie – koniec komunikatu. Powstrzymam się od komentarza co do metody cyfryzacji polskiego szkolnictwa.
29 grudnia 1989 r. Ta data uważana jest za formalny koniec PRL. Tego dnia Sejm uchwalił ustawę o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, przywracając historyczną nazwę państwa - Rzeczpospolita Polska.
https://opornografii.pl/article/jak-godzic-konflikt-wartosci-konstytucyjnych-analiza
Suwerenem stawał się Naród, tu należy się wyjaśnienie kto to taki suweren bo definicja suwerena brzmi tak:
Za internetowym wydaniem słownika PWN cyt.: «niezależny władca, zwłaszcza w średniowieczu» i kiedy słyszymy lub czytamy że suweren to czy tamto to znaczy że to my jesteśmy władcą Polski na podstawie tamtego aktu prawnego.
Suweren rozumiany jako wspólnota równoprawnych obywateli, który "sprawuje władzę przez swych przedstawicieli wybieranych do Sejmu, Senatu i do rad narodowych; sprawowanie władzy następuje także poprzez wyrażanie woli w drodze referendum".
Brzmi fajnie ? Tak na prawdę w tamtym zdaniu jest jeden element nieaktualny i jeden który został przeinaczony.
https://www.pb.pl/odrodzenie-polskiego-samorzadu-824072
ad. 1. W 1990 roku odbyła się reforma samorządowa. W miejsce istniejących w PRL rad narodowych wprowadzono rady gmin o znacznie większych uprawnieniach i jeszcze w tym samym roku odbyły się wybory samorządowe, to właśnie te wybory były pierwsze całkowicie wolne wybory w powojennej Polsce.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci
ad. 2. W obecnie obowiązującym prawie wynik referendum nie jest wiążący, a jedynie jest doradczy. Brak zapisu w konstytucji że wynik referendum jest wiążący stwarza że nasza demokracja jest niepełna.
I tu jest okazja żeby wskazać wady/niedoskonałość naszej demokracji.
Pierwszy mankament to niemożność wpływu na polityków po wyborach. Suweren jest podmiotem w czasie kampanii wyborczej. Kończy się kampania wyborcza i stajemy się przedmiotem. Politycy wprowadzają prawa które nie koniecznie przynoszą nam pożytek, złożone deklaracje w czasie kampanii wyborczej realizują selektywnie i chyba najważniejsze – nie uzasadniają praw które wprowadzają – nie widzą takiej potrzeby – mamy wykonać i koniec. Przykłady ?
Drugi to finansowanie partii politycznych. Po wyborach wygrani otrzymują z budżetu państwa pieniądze za poniesione koszty w kampanii wyborczej. Przegrani nic. Oczywiste jest że opłaca się wygrywać, ale taki sposób finansowania jest niesprawiedliwy i patologiczny.
Partie, komitety wyborcze które dostają się czy to parlamentu czy do rad gmin/miast otrzymują kasę która pozwala utrzymać struktury partyjne (działaczy) do następnych wyborów i np. na płacenie mediom za artykuły ocieplające ich wizerunek. To powoduje nierówność podmiotów przed kolejnymi wyborami. Ogranicza pluralizm polityczny i sprowadza naszą politykę do tzw. dualizmu partyjnego, a to z kolei ogranicza dialog społeczny.
Trzecia wada to brak zapisów w konstytucji że za gminom na które nakłada się nowe zadania mają iść pieniądze, oraz że jeśli jakieś przepisy uszczuplają dochody gminne to należy im się rekompensata.
Czwarta to wcześniej wspominany niewiążący wynik referendum.
Nie będzie zaskoczeniem kiedy powiem że szczególnie politykom zależy na pozostawieniu obecnego stany rzeczy.
https://twojkraj.pl/
Obecnie w przestrzeni publicznej pojawiły się propozycja jak umożliwić suwerenowi wpływ na część wymienionych prze ze mnie wad demokracji. Jedna z nich to WIR czyli Weto, Inicjatywa, Referendum.
O co chodzi. Jeśli nie podoba nam się jakaś ustawa którą sejm chce wprowadzić to należy zebrać odpowiednią ilość podpisów żeby wnieść do sejmu weto które wstrzyma wejście takiej ustawy. Drugi etap to inicjatywa która ma polegać na przygotowaniu pytań referendalnych zmiany takiej ustawy i znów potrzeba zbiórki odpowiedniej ilości podpisów żeby sejm musiał przeprowadzić referendum które będzie wiążące.
To rozwiązało by dwie, a nawet trzy wymienione prze ze mnie wady.
https://prawo.uni.wroc.pl/sites/default/files/students-resources/USTAWA.-PROCEDURA-USTAWODAWCZA.pdf
W obecnym prawie inicjatywę ustawodawczą ma prezydent, sejm, sena, rząd i społeczeństwo (po zebraniu odpowiedniej ilości podpisów pod projektem ustawy).
Praktyka ?
Aktywność prezydenta ograniczyła się do podpisywania ustaw. Z sejmowymi projektami różnie bywa. Rządowe są chyba zbyt mało konsultowane ze środowiskami których będą dotyczyć a jeśli są konsultowane to rekomendacje zainteresowanych środowisk są ignorowane.
No i zostały społeczne – te trafiają do tzw. zamrażarki czyli do marszałka sejmu który jednoosobowo decyduje jaka ustawa wejdzie pod obrady sejmy i jeszcze bardzo częsta praktyka to odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy.
Nie słyszałem o jakiejś sensownej propozycji zmiany sposobu finansowania partii politycznych. Domyślam się tylko że w obecnym jak i wszystkich poprzednich parlamentach opór przed zmianami jest/był ogromny. Jeśli pojawi się jakaś propozycja zmiany tej patologii to nie miejmy złudzeń – parlament tego nie zmieni. Gdyby udało się zmienić prawo tak że społeczne projekty ustaw inaczej były procedowane to zaistniała by taka możliwość.
Wróćmy do tematu.
Mało kto pamięta od kiedy mamy obecną konstytucję dla przypomnienia 2 kwietnia 1997 roku.
Obecnie obowiązująca konstytucja właściwie nic nie zmieniała w sposobie sprawowania władzy (w porównaniu do tej z 1989 roku), ale (co bardzo ważne) uporządkowała stan prawny. Czym innym było i jest wuniowstąpienie.
Członkostwie unii są zobligowani do ujednolicenia prawa krajowego z unijnym. Takim przykładem może być ustawa o dostępie do informacji publicznej. W czym rzecz – jednostki administracji państwowej działają jawnie i publikują w BIP informacje o uchwałach i sposobie wydawania pieniędzy publicznych.
https://www.portalmorski.pl/prawo-polityka/42368-15-lat-temu-polska-weszla-do-ue-negocjacje-nie-byly-latwe
Wuniowstąpienie jak ja nazywam wejście Polski do Unii Europejskiej (przypomnę datę 01.05.2014 r.) umożliwiło nam trzy znane mi nazwijmy to sposoby sprawowania demokracji których wcześniej nie było.
https://strzyza.pl/zadania-rady-dzielnicy/
Nowe w sprawowaniu demokracji bezpośredniej są rady dzielnic. To jednostki pomocowe dla rad miejskich.
W czym rzecz: rada miejska nie jest w stanie określić potrzeb dzielnic i stąd są powoływane w wyborach powszechnych rady dzielnic. Funkcja takiego radnego jest społeczna, czyli za sprawowanie takiej funkcji otrzymuje się dietę (niewielkie wynagrodzenie czyt. pieniądze).
Rada dzielnicy skraca nam zgłaszanie nieprawidłowości na dzielnicy np. dziury w chodniku, nie działającej sygnalizacji świetlnej (lub działającej niezgodnie z naszymi oczekiwaniami), niewłaściwym oznakowaniem ulicy lub gałęziami w skraju jezdni. Nie musimy z tym jechać do magistratu – mamy od tego Radę Dzielnicy.
http://mks-sygnal.futbolowo.pl/news/article/budzet-obywatelski-2019
Kolejne novum to budżet obywatelski. Budżet obywatelski nazywamy również partycypacyjnym jest to proces w którym mieszkańcy decydują o przeznaczeniu części lub całości budżetu danego miasta lub gminy. W takim największym skrócie: miasto/gmina wydziela pulę środków do dyspozycji na zadania ogólno-gminne i osiedlowe. Są dwa etapy rozdzielania środków:
I tutaj potrzeba być powiedzmy że trochę internetowym (mowa o Gdańsku, a przypuszczam że w innych miastach jest to rozwiązane podobnie). Po zalogowaniu się do panelu obywatelskiego dostajemy pulę punktów do głosowania i zgodnie z nimi głosujemy na poszczególne projekty, ogólnomiejskie i dzielnicowe.
Znam osobiście osoby których propozycje do dzielnicowych inwestycji wygrały w głosowaniu tutaj w Nowym Porcie i we Wrzeszczu. Kiedy wyjdziemy na spacer po Nowym Porcie mogę pokazać co zostało zrobione z puli dzielnicowej a co z ogólnomiejskiej.
W moim przekonaniu jest to naprawdę coś fajnego – uzasadnię to w ten sposób – jeśli mnie coś wpienia, albo uważam że coś należało by poprawić/zmienić to w ramach kolejnego budżetu obywatelskiego mogę zgłosić to. Jeśli większość mieszkańców dzielnicy podzieli mój pogląd to jeszcze w tym samym roku kalendarzowym zostanie to zmienione.
https://partycypacjaobywatelska.pl/xvii-seminarium-lpo-jak-przeprowadzic-panel-obywatelski/
I jeszcze jedno novum. Gdańsk jest prekursorem panelu obywatelskiego. Panel obywatelski jest trochę bardziej skomplikowany ale w efekcie jest znacznie bardziej przyjazny mieszkańcom.
Ale po kolei.
Za słownikiem języka polskiego: deliberacja «rozważanie czegoś lub naradzanie się nad czymś».
Panel obywatelski jest formą demokracji deliberacyjnej.
Dlaczego Gdańsk jest prekursorem tegoż panelu ? Odrobina historii.
Z 14 na 15 listopada 2016 roku nad Gdańskiem przeszedł ulewny deszcz którego skutkiem była powódź. Tak. Spadło tyle deszczu że zostały podtopione piwnice, na ulicach srała woda, miasto generalnie zamarło – nie jeździły tramwaje i autobusy, a samochody stały w korkach dopóty straż pożarna nie wypompowała wody z niecek niekiedy 50+ centymetrowych.
Aktywiści miejscy przekonali władze miasta aby włączyć mieszkańców w proces decyzyjny. Władze miasta ustami prezydenta Adamowicza ogłosiły i zapisały że rekomendacje panelistów będą wiążące dla rady miasta. Tego typu akcja była pierwsza w Polsce.
Do panelu mogły się zgłaszać wszyscy mieszkańcy Gdańska (zameldowani na stałe) poza hydrologami i osobami zatrudnionymi w magistracie. W drodze losowania wyłoniono reprezentatywną grupę panelistów która zapoznała się z problemami hydrologicznymi miasta (jeden z panelistów który udzielił wywiadu po jego zakończeniu powiedział że nie zdawał sobie sprawy z istnienia nauki – hydrologia leśna). Paneliści zapraszali na swoje spotkania specjalistów od hydrologii ale nie tylko bo również planistów miejskich i w drodze konsensusu (czyli rozmów pomiędzy sobą) spisali rekomendacje które przekazali magistratowi.
Panel obywatelski okazał się sukcesem. Warto podkreślić że realizacja jego rekomendacji była rozłożona w czasie – na tą chwilę miasto zamierza przeznaczyć na zapobieganie skutków deszczy nawalnych 20 inwestycji na sumę 150 milionów złotych do 2023 roku.
Nieżyjący prezydent miasta Paweł Adamowicz o panelu powiedział cyt.:
"To jest pionierskie rozwiązanie. Panel obywatelski nigdy oczywiście nie zastąpi organów gminy, to nie jest jego rola. Jest natomiast nowym pomysłem na ożywienie ducha obywatelskości wśród gdańszczan. Jest także metodą na zwiększenie wiarygodności demokratycznie wybranych samorządowych organów władzy. To niezwykle ważne, żeby pokazać, że demokracja nie dzieje się tylko raz na 4 lata".
https://halo-radio.appyourself.net/website/
Dzięki postępowi technologicznemu powstało pierwsze w pełni obywatelskie radio, utrzymujące się wyłącznie z datków słuchaczy. Mowa o halo.radio. Jest w pełni niezależne od reklamodawców, sponsorów, a ponieważ działa w przestrzeni internetowej nie potrzebuje koncesji od Krajowej Rady radiofonii i Telewizji tym samym politycy nie mają wpływu na tematy poruszane w audycjach tego radia.
KONIEC